Zrzut ekranu_23-6-2024_18450_snl.no
Zrzut ekranu_23-6-2024_181232_picryl.com
Neue_Synagoge_in_Breslau
previous arrow
previous arrow
next arrow
next arrow

HASKALA

(XIX w.)

Odrodzenie gminy żydowskiej we Wrocławiu,  zapoczątkowane reformami Fryderyka II i zakończone edyktem tolerancyjnym Fryderyka Wilhelma III, umożliwiło swobodny rozwój religijno-kulturalny. Coraz większe znaczenie zaczął przybierać ruch oświeceniowy, który promował edukację nie tylko związaną ze studiowaniem pism religijnych, ale również szeroką integrację Żydów ze społeczeństwem niemieckim. Ten powiew reform, zapoczątkowany we Wrocławiu, nazwano Haskalą. Była ona kluczowa dla rozwoju literatury, nauki oraz nowoczesnych wartości wśród żydowskiej społeczności miasta.

Bractwo pogrzebowe - Chewra Kadisza. „Śmierć nie jest przeciwnikiem życia, jest jego naturalną częścią…”

Życie gmin żydowskich toczyło się wokół spraw przyziemnych i tych zawierzonych Bogu.

Rodził się żydowski świat, skupiony wokół trzech miejsc: domu modlitwy (bożnicy, synagogi), mykwy, czyli rytualnej łaźni, oraz cmentarza, miejsca pochówku i ostatecznego oczekiwania na przybycie Mesjasza. Ta trzynasta zasada wiary z komentarza Majmonidesa do Miszny, znacząco wpłynęła na postrzeganie śmierci członka gminy. Umierający mógł liczyć na obecność członków rodziny, którzy do końca czuwali przy nim, śpiewając psalmy i odprawiając modlitwy. Ciało należało pochować w ciągu 24 godzin. W końcu XVIII w. władze pruskie narzuciły konieczność odczekania kilku dni przed pochowaniem ciała. Zmiana związana była z występującymi pomyłkami, które prowadziły do chowania osób w stanie katatonii lub śpiączki. Takie osoby potrafiły ożyć w czasie ceremonii pogrzebowej lub już w grobie.

Wrocławska gmina żydowska również zdecydowała się w końcu dostosować tradycję do nowych przepisów i wprowadziła zasadę pochówku trzy dni po śmierci. Przygotowaniem ciała oraz pogrzebem zajmowało się specjalne bractwo, zwane chewra kadisza (święte bractwo), funkcjonujące prawdopodobnie od początków istnienia wrocławskiej i śląskich gmin żydowskich. Pierwsze zapisy o Wrocławskim Bractwie Pogrzebowym datowane są na rok 1725. Dzięki informacjom pochodzącym z dokumentów wiemy, że ich głównym celem było wspieranie członka gminy modlitwą w chorobie i śmierci. Od XVIII w. nazywane było Żydowskim Zakładem Opieki nad Chorymi i Towarzystwem Pogrzebowym, bo opiekowało się również chorymi Żydami, pozbawionymi rodzin i pomocy najbliższych. Zapisy statutu z 1826 r. jasno określały zadania członków bractwa: opieka i pielęgnacja chorych i ubogich, dbałość o bezpłatną opiekę lekarską i farmaceutyczną dla nich, w końcu zapewnienie zmarłym, bez różnicy stanu i płci, z zachowaniem tradycji i rytuałów, godnego pochówku. Dla ubogich rodzin zmarłego dodatkowo Towarzystwo zapewniało pokrycie wszystkich kosztów przygotowania i samej ceremonii z własnej kasy.  Z instytucją współpracowała grupa grabarzy, nazywana kabranim. Bractwa pogrzebowe były rozpowszechnione na całym Dolnym Śląsku, funkcjonowały tam, gdzie prężnie działały gminy żydowskie, m.in. w Strzegomiu, Kłodzku, Kamiennej Górze czy Jeleniej Górze.

Chewra kadisza pełniły istotną rolę w integracji społeczności żydowskiej, zyskując niemały wpływ na jej funkcjonowanie. Dzięki dotacjom i wsparciu majętniejszych Żydów mogło inicjować rozwój nekropolii. Dzięki działalności Żydowskiego Towarzystwa Szpitalno-Pogrzebowego powstały trzy nowe założenia cmentarne: przy ul. Gwarnej, Ślężnej i Lotniczej.

Ostatnia droga

Ceremonia pogrzebowa składała się z kilku etapów. Po śmierci ciało zmarłego układano na słomie, na podłodze. Zgodnie z zasadami Talmudu zakrywano oczy, co miało oznaczać koniec wszelkich pragnień, które rozpalały ludzkie emocje za życia. Większość czynności wykonywało chewra kadisza, które zabierało ciało do bet tahara/tahore sztibl (domu pogrzebowego). Nazwa ta pochodzi od rytualnego oczyszczenia zwłok – tahara (ablucja). Tradycja i przepisy zakazywały członkom rodziny przebywania w tym czasie ze zmarłym. Ciałem mężczyzn zajmowali się członkowie bractwa, a ablucję ciała kobiet wykonywały członkinie. W tym czasie modlono się cytatami z Księgi Ezechiela, Księgi Jeremiasza, Księgi Jozuego i słowami Pieśni nad Pieśniami. Na koniec suche ciało ubierano w żałobne szaty.  Grzebano je w całunie, bo tradycja nakazywała szybkie połączenie ciała z ziemią.

Jednak medycyna, względy epidemiologiczne i urzędowy nakaz chowania ciała w trumnach zmieniły dotychczasowe zwyczaje pogrzebowe. Żydzi zaczęli wytwarzać trumny bez użycia gwoździ, z miękkiego, szybko rozkładającego się drewna. Miały one niewielki otwór, który zapewniał kontakt zmarłego z ziemią. To kompromis starych zwyczajów z wymogami współczesności.

Królewski edykt i cmentarny obowiązek

Królestwo Pruskie w końcu epoki nowożytnej przeżyło załamanie potęgi, którą zawdzięczało Fryderykowi II. To on zajął obszar zachodniej Polski, większość Śląska, będącego w rękach Habsburgów, i zainicjował zabory. Przegrał dopiero z wojskami napoleońskimi. Aby wzmocnić państwo, musiano unormować stosunki z poddanymi, także z Żydami. 11 marca 1812 r. król Fryderyk Wilhelm III wprowadził edykt przyznający Żydom prawa obywatelskie, umożliwiający im  pełne funkcjonowanie na równi z chrześcijańskimi mieszkańcami królestwa. Żydzi mogli odtąd swobodnie osiedlać się na terenie miast i wsi, nabywać nieruchomości oraz budować cmentarze.

W kolejnych zarządzeniach władz z 1814 i 1818 r. Żydom wręcz nakazywano i zmuszano ich do zakładania cmentarzy. Było to związane z kwestiami sanitarnymi, bo długie przewożenie ciała, zgodnie z tradycją bez trumny, mogło prowadzić do epidemii. Zatem decyzja urzędników pozwoliła stworzyć sieć cmentarzy. W 1813 roku Żydzi, z  wdzięczności za ustanowienie nowego prawa, ruszyli do walki z wojskami francuskimi Napoleona. Żegnano ich uroczystymi mowami i błogosławieństwami w domach modlitw.

Nowa Synagoga ( zw.Synagogą na Wygonie, przy dzisiejszej ul. Łąkowej)

Okazała budowla powstała w 1872 r. z inicjatywy grupy wrocławskich Żydów, związanych z haskalą już w latach 40. XIX w. Liberalna i rozrastająca się społeczność potrzebowała miejsca do modlitwy. W 1864 r. za niebagatelną na ówczesne czasy sumę 240 tysięcy talarów zaczęto budowę synagogi, która mogła pomieścić 1850 osób (1050 mężczyzn i 800 kobiet). W konkursie wyłoniono projekt znanego żydowskiego architekta Edwina Opplera, który był zwolennikiem asymilacji z kulturą niemiecką. Oppler mówił: „Niemieccy Żydzi w niemieckim państwie budują też w niemieckim stylu” i dlatego neoromańską budowlę uważał za rodowicie niemiecką. Monumentalną konstrukcję wyróżniała kopuła o średnicy 18 m, wznosząca się na wysokość 73 m.

Uroczyste otwarcie synagogi odbyło się 29 września 1872 r. przy udziale ortodoksyjnego rabina Gedalja Tiktina oraz rabina liberalnej gminy Manuela Joëla. Był to gest pojednania, który kończył długoletni spór wrocławskiego środowiska żydowskiego. Synagoga zachwycała stylem, realizacją oraz malowidłami Gisberta Münstera. Zdominowała obszar dzisiejszych ulic Łąkowej, Podwala i Tadeusza Kościuszki. Stała się znaczącym symbolem obecności Żydów we Wrocławiu. Z tego też powodu w nazistowskiej III Rzeszy musiała zniknąć podczas nocy kryształowej, 9 listopada 1938 roku. Mury synagogi były tak mocne, że do akcji jej likwidacji zatrudniono saperów.

Wybitny historyk, Willy Cohn, w swoich pamiętnikach napisał:

 „W nocy doszło do ciężkich zamieszek! Mleczarz powiedział rano mojej żonie, że podpalono Nową Synagogę, a sklepy zdemolowano.

10 listopada

Wygląda na to, że w mieście źle się dzieje! Nowa synagoga nadal się pali! […] Zniszczono wszystkie żydowskie sklepy, tak napisano dzisiaj w „Neueste Nachrichte”, a Nowa Synagoga płonie dalej. Podobno zniszczono wszystkie synagogi.

11 listopada

Zawaliła się kopuła Nowej Synagogi, wnętrze jest całkowicie wypalone. […] Nie wierzę już w odbudowę żydowskiej egzystencji w Niemczech […] Atmosfera na ulicach jest […] bardzo antysemicka i ludzie cieszą z tego, co przytrafiło się Żydom. Straszny opis zawalenia się Nowej Synagogi, w której modlił się jeszcze mój ojciec i z którą są związane moje najwcześniejsze wspomnienia”[1].

[1] W. Cohn, Żadnego prawa – nigdzie. Dziennik z Breslau 1933-1941, Wrocław 2010. s. 223-225.